wtorek, 22 lutego 2011
Antyutleniacze - jakie ?
hiro53
Naturalne składniki mineralne i witaminy zawarte w pożywieniu, zaliczane sa doniezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu.ze względu na fakt, że ustrój człowieka nie potrafi ich wytwarzać i magazynować, powinny być one dostarczane w odpowiednich ilościach i proporcjach wraz z pożywieniem
Reakcjie zachodzące w naszym organizmie przy udziale tlenu powodują powstawanie toksycznych składników, zwanych wolnymi rodnikami. Moga one nawet uszkodzić komórki, co w rezultacie może prowadzić do wielu chorób. Wolne rodniki powstają w wyniku intensywnych ćwiczeń fizycznych, chorób, przyjmowania leków oraz innych czynników zewnętrznych, takich jak zanieczyszczenie środowiska, palenie papierosów, promieniowanie oraz nawozy sztuczne.
Nasz organizm samodzielnie zwalcza wolne rodniki, jednak nie zawsze może sobie poradzic w przypadku ich nadmiaru. Na szczęście przychodzą nam z pomocą antyutleniacze znajdujące sie w pożywieniu. Są to m. in. : witamina C, E, beta karoten oraz pierwiastek śladowy - selen. Pomagają one neutralizować niszczący wpływ wolnych rodników.
Poza tym witamina C - uodparnia przeciw nowotworom, chroni tetnice, podnosi odporność, wstrzymuje zegar biologiczny, zapobiega chorobom płuc, zwalcza choroby dziąseł oraz zapobiega zaćmie. Jest ona szczególnie polecana tym, którzy nie jedzą odpowiednich ilości owoców i warzyw.
Witamina E - zapobiega zwężeniu tętnic, zmniejsza ryzyko zawału serca, odmładza układ odpornościowy, miesza szyki nowotworom, przynosi ulge w chorobach zwyrodnieniowych stawów, oddala zaćme / katarakte /, spowalnia proces starzenia mózgu i krwi , oraz zapobiega przedwczesnemu starzeniu sie skóry.
Beta karoten - hamuje nowotwory, zapobiega zawałom serca,chroni przed udarem mózgu,stymuluje układ odpornościowy.Jest on również wykorzystywany w procesach metabolicznych oraz przy odnowie i gojeniu sie komórek.
środa, 2 lutego 2011
Wolne rodniki - Antyoksydanty
Wolne rodniki
Autorem artykułu jest Łukasz Misiarz
Jak interesujący jest mechanizm starzenia się organizmu? Jak to się tak naprawdę dzieje? Wreszcie, czy można temu zapobiec? W tym procesie, decydującą rolę odgrywają tak zwane wolne rodniki. Czym są i za jakie choroby są odpowiedzialne? Jak można z nimi walczyć?
Są to atomy, które posiadają co najmniej jeden niesparowany elektron, innymi słowy, spin elektronowy. To co najgorsze w wolnych rodnikach, to fakt, że powstają w dwojaki sposób. Po pierwsze, są wytwarzane przez nasz własny organizm. Rodniki powstałe w ten sposób nazywa się endogennymi. Niestety, rodzą się w nas samych w wyniku utleniania jako jego efekt uboczny, dlatego nie sposób temu zapobiec. W skutek powyższego mechanizmu w wolne rodniki przemienia się nawet do 5 procent wdychanego przez człowieka tlenu. Po drugie, rodniki powstają także za sprawą czynników zewnętrznych. Części z nich, jak na przykład dymu papierosowego czy alkoholu, można uniknąć, jednak w przypadku spalin samochodowych oraz stresu jest to już niewykonalne. Tak powstające wolne rodniki noszą nazwę egzogennych. Jak więc widać, organizm człowieka jest narażony na rodniki tak za sprawą otoczenia wewnętrznego jak i zewnętrznego.
Niemniej, niezależnie od tego, do której z powyższych grup przyporządkuje się rodnika, zdecydowanie ważniejsze od przyczyn jego powstania wydają się tego konsekwencje. Rodnik zawsze próbuje przyłączyć się do białek, tłuszczów, a także materiałów genetycznych. Kiedy do tego dochodzi, powstaje zalążek nowotworu, który z czasem rośnie w siłę, w efekcie uśmiercając cały organizm. Nie dzieje się tak jednak zawsze. W skutek obecności wolnych rodników mają miejsce choroby układu krążenia, układu trawiennego oraz inne, mniejsze i większe, dolegliwości.
Jedyne substancje neutralizujące szkodliwe działanie rodników to przeciwutleniacze, czyli naturalne substancje zawarte w owocach i warzywach. Przeciwutleniacze, nazywane także antyoksydantami. Przyłączają się one do wolnych rodników, dzięki czemu te, przestają być wolne i nie sieją spustoszenia we wnętrzu człowieka. Antyoksydanty odgrywają więc ogromną rolę w walce z procesem starzenia oraz wieloma groźnymi chorobami.
Nauka stale dostarcza dowodów na pozytywny wpływ przeciwutleniaczy na ludzki organizm. Uważa się, że najskuteczniejszymi i najzdrowszymi przeciwutleniaczami są flawonoidy. Badania dowiodły, że różne odmiany flawonoidów, czyli substancje pochodzące z różnego typu owoców i warzyw wzajemnie wzmacniają swoje działanie. Oznacza to, że im bardziej zróżnicowana jest nasza dieta, tym lepiej! Odkryto jednak także, że w dobie zanieczyszczonego powietrza i wszechobecnego stresu, ludzkie zapotrzebowanie na te substancje jest zbyt duże, by mogła sprostać temu nawet najlepsza dieta.
Powyższe fakty nie są jednak tak złe jak mogłoby się wydawać. Dzisiejsze technologie pozwalają na wyciągnięcie flawonoidów z warzyw czy owoców i połączenie ich, co w opini twórców, tak powstałych produktów, przynosi człowiekowi jeszcze więcej korzyści niż zjadanie wszystkich owoców i warzyw, jednych po drugich. Jednym z suplementów diety syntezujących w ten sposób przeciwutleniacze jest flavon. Jego twórcy szczycą tym, że nad jego recepturą pracował prof. dr. Zoltan Dinya, będący uczniem Alberta Szenta- Gorygyi, który odkrywszy w 1936 roku opisywane tu flawonoidy, a w 1933 wyodrębniwszy z owoców witaminę C, otrzymał w 1937 roku nagrodę nobla.
Działanie wolnych rodników oraz przeciwutleniaczy jest w dalszym ciągu zgłębiane przez naukowców wzdłuż i wszerz całego globu. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś będzie nam dane zrozumieć ich wpływ na organizm jeszcze dokładniej i że wkrótce całkowite zatrzymanie procesu starzenia i wyleczenie wszystkich chorób, stanie się możliwe.
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
wtorek, 1 lutego 2011
Odchudzanie bez wyrzeczeń.
Odchudzanie bez wyrzeczeń
Autorem artykułu jest Iza Salamon
Odchudzanie w mało kim budzi skojarzenia pozytywne. Pierwsze myśli, jakie przychodzą nam do głowy na temat odchudzania to obawa przed porażką, perspektywa wyrzeczeń i odmawiania sobie przyjemności z jedzenia ulubionych produktów, uczucie głodu, frustracja.
Odchudzać się więc nie lubimy, ale mimo to to robimy – bo przecież smukła sylwetka to w dzisiejszych czasach niemalże konieczność.
Mało kto jest zadowolony ze swojej sylwetki – nawet osoby szczupłe najchętniej wiecznie by coś poprawiały, nie mówiąc o ludziach, którzy rzeczywiście mają problemy z nadwagą. Jednak pierwszy trend jest znamienny: dowodzi, że według wielu z nas odchudzanie to pogoń za nieistniejącym ideałem. Zawsze można zrzucić jeszcze kolejny kilogram (cóż, do pewnej granicy), zawsze któraś część naszego ciała mogłaby być nieco szczuplejsza, zawsze można by coś jeszcze zmienić. A gdyby chodziło o jakąkolwiek inną dziedzinę życia, wiedzielibyśmy, że uganianie się za nierealistycznym i zbyt wygórowanym celem jest bezsensowne i może prowadzić co najwyżej do frustracji. A to oznacza, że odchudzanie bez wyrzeczeń nie istnieje... Niestety.
Jak się odchudzamy
Jeśli wejdziemy na dowolne forum o odchudzaniu czy stronę o dietach, przekonamy się, że mało kto postanawia dojść do celu w postaci osiągnięcia upragnionej wagi po dłuższym czasie i metodą małych kroczków, za to bez większych wyrzeczeń i trwale. Większość z nas preferuje tak zwane „diety-cud” które obiecują zrzucenie wielu kilogramów w krótkim czasie. Czytając opisy takich diet – i oczywiście obiecywanych efektów – myślimy, że jesteśmy w stanie zrzucić np. dwadzieścia kilogramów w ciągu miesiąca. A ponieważ diety-cud są przeważnie drastyczne, nabieramy przekonania, że nie da się schudnąć bez swoistego katowania się. Diety są tym bardziej uciążliwe, że wiele z nich nie zapewnia organizmowi wszystkich produktów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania, czyli właściwego bilansu mikro- i makroelementów, witamin, ale też węglowodanów, białek i tłuszczów (tak, nawet tłuszcze są niezbędne do życia). W związku z tym po jakimś czasie stosowania tego typu diety czujemy się przeważnie źle oraz mamy trudną do powstrzymania ochotę nie tyle na artykuły spożywcze, które jemy wyłącznie ze względu na smak, na przykład słodycze, ale po prostu na produkty, których składników nam brakuje. Jest to bardzo niekorzystne zjawisko, ponieważ nie dość, że narażamy organizm na niedobory, to jeszcze doprowadzamy do sytuacji, w której nasza silna wola przeżywa gwałtowne załamanie: rzucamy się wtedy na produkty bogate w białka i tłuszcze, jedząc ich więcej, niż jedlibyśmy normalnie. I – co jest łatwą do przewidzenia konsekwencją – tyjemy. Fatalny mechanizm.
Co z tym zrobić?
Wiele osób nie może się przekonać do pomysłu, że odchudzanie najskuteczniejsze i najbezpieczniejsze jest wtedy, kiedy następuje stopniowo. Nikt nie chce czekać na efekty odchudzania miesiącami – wolimy nawet się głodzić, aby tylko zobaczyć efekty jak najszybciej. Tymczasem odchudzanie bez wyrzeczeń jest możliwe, ale nie może zakładać nierealistycznych efektów. Innymi słowy – nie schudniemy kilkudziesięciu kilogramów w kilka tygodni, bo to po prostu niemożliwe. Lub, powiedzmy, możliwe, ale późniejsze utrzymanie takiej wagi jest niezwykle trudne. Wiele osób utrzymuje nową wagę przez pierwsze kilka tygodni, ale wraca do niej po kilku miesiącach czy nawet po roku – ale co z tego, że nie od razu, skoro wskazanie wagi jest znowu takie samo. Wbrew pozorom lepiej postawić na metodę małych kroczków. Zakładać sobie cele realistyczne, ale za to stale i konsekwentnie. Możemy na przykład postanowić, że będziemy chudnąć pół kilo tygodniowo – tak jest, pół kilo. Schudnięcie pół kilo tygodniowo wymaga ograniczeń naprawdę minimalnych, których prawie nie odczujemy. W tym momencie wiele osób może dokonywać szybkich kalkulacji i powiedzieć: ale pół kilo to strasznie mało, i w takim tempie chudnie się tylko dwa kilogramy na miesiąc. A ubytku dwóch kilogramów praktycznie w ogóle nie widać. Niby, ale policzmy dalej: dwa kilogramy w miesiąc to utrata dwudziestu czterech kilogramów w rok! Dwadzieścia cztery kilogramy to już coś, prawda? A przy tym, łatwo to sobie wyobrazić, do dwudziestu czterech kilogramów utraconych w rok wrócić będzie trudniej, w znaczeniu ponownego przytycia, niż do takiej samej ilości kilogramów straconej bardzo szybko i gwałtownie, na przykład w sześć tygodni.
Konkluzje i praktyczne pomysły
Poparcie powyższymi przykładami pokazuje, że zdecydowanie się na odchudzanie powoli przynoszące efekty i nieinwazyjne jest dużo lepszym pomysłem niż drastyczne diety. Nie należy się zrażać, jeśli mimo wprowadzenia pewnych ograniczeń nie widzimy utraty wagi. Nawet jeśli będziemy chudli kilkadziesiąt gramów dziennie, zawsze w końcu doprowadzi to do sukcesu. Powinniśmy również nastawić się na przetrwanie okresu, w którym po początkowej utracie wagi następuje czasowe zatrzymanie efektów odchudzania (kiedy waga pokazuje tygodniami ciągle to samo wskazanie, mimo że jemy mniej). To chwilowe. Nie należy się zrażać ani wprowadzać nagłych, drastycznych ograniczeń – trzeba po prostu być cierpliwym i podchodzić do sprawy optymistycznie. Zastoje takie są typowe i wiele osób się na nie skarży, ale kontynuowanie diety pozwala je pokonać. Ważne jest, aby mimo stopniowych zmian wprowadzanych w sposób odżywiania się znaleźć miejsce na pozwolenie sobie od czasu do czasu na małą przyjemność.
Udowodniono, że osoby, które zupełnie odmawiają sobie ulubionych produktów, z powodu wzrastającej frustracji częściej wracają do starych nawyków i zaprzepaszczają efekty diety. Nie należy wymagać od siebie perfekcji: odstępstwo od założeń raz na jakiś czas nie jest nie wiadomo jakim nieszczęściem, a spowoduje, że nauczymy się traktować dietę jako nowy sposób na życie, a nie katorżniczy reżim.
---Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl